Geoblog.pl    mandmtrip    Podróże    5 miesięcy w Azji    Taj Mahal
Zwiń mapę
2008
06
kwi

Taj Mahal

 
Indie
Indie, Agra
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 6820 km
 
06.04 pociag do agry jedzie calkiem sprawnie. Wagony klasy 2 sleeper sa podzielone na boksy. Z jedenej strony 2x3 lozka w czym jedno za dnia jest zlozone i tworzy oparcie. Po drugiej stronie boksu jescze 2 lozka wzdluz wagonu. Wszystkie okna otwarte wiec nie jest goraco.
W agrze bierzemy tuktuka, ktory zawozi na do hotelu sai palace dla fanow sai baby i nie tylko. Mamy pokoj na tarasie na ostatnim pietrze za 350 rupieci, wszedzie wokol typowa arabska zabudowa. Oczywiscie taras z widokiem na taj mahal:)
Chwile odpoczywamy i jedziemy obejrzec taj o zachodzie slonca od drugiej strony rzeki jamuny. Po drodze mijamy zarowno eleganckie wille i pole golfowe, jak i slumsy. taj przed zmrokiem niespecjalnie robi na nas wrazenie, a indyjskie dzieci nie daja nam spokoju.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

07.04 Budzimy się o 6 rano, aby zobaczyć taj mahal o wschodzie slonca. Nic nawet nie jemy, ponieważ widok taju z tarasu nas powala, śniadanie może poczekać. Kupujemy bilety, to chyba najdroższe jaki spotkamy, ok 20 dolcow. To co widzimy zapiera dech, robi na nas o wiele wieksze wrazenie niz wczoraj. Delikatne promienie wschodzacego slonca i lekka mgla czynia taj zjawiskowym. Budowla jest doskonala, jakby za jej budową stał ktoś więcej niż tylko człowiek. Podobno taj mial byc manifestacja potegi muzulmanskiej.
Po tradycyjnie pysznym sniadaniu: omlet, nalesnik z bananem, lassi, kawa, Jedziemy do fatehpur sikri, jednej z wielu stolic indii. Najpierw riksza rowerowa, potem lokalny autobus. Jako jedyni biali, stanowimy tu nie lada atrakcje. Czujemy sie jak w zoo. Tlok, upal i jazda na stojaco, ale wrazenie super.
Miasto zostalo zbudowane za czasow krolestwa mogolow, niestety nie przetrwalo dlugo jako stolica, bo tylko 15 lat. Spowodowane to bylo brakiem wody oraz wojnami prowadzonymi przez owczesnego wladce.
Wspolczesne sikri lezy na dole. To mala, brudna wiocha. Do zabytkowej czesci wchodzimy na gore, sciezka wydeptana pomiedzy smieciami. Na szczescie jest sucho. Gdy smieci sa mokre, wszystko zaczyna smierdziec i jest wstedy niefajnie jak w delhi.
Ponownie jestesmy pod ogromnym wrazeniem, budowle z okresu panowania muzulmanow sa niesamowite. Potezne, zaprojektowane ze smakiem, kunsztownie zdobione. Na miasto skladaja sie meczet, palac wladcy, zon, skarbiec krolewski i kilka innych budynkow. Pomiedzy nimi ciekawe ogrody. Zwiedzanie w upale troche nas zmeczylo, ale warto bylo.
Po powrocie odpoczywamy, jemy kolacje. Z tarasu naszego hotelu ogladamy ludzi puszczajacych latawce. Z plaskich dachow swoich domow steruja klatawcami zupelnie jak w 'chlopcu z latawcem'.Wieczorem odbywa sie jakies swieto, w ktorym biora udzial zarowno muzulmanie jak i wyznawcy hinduizmu. Sa i wielblady i kiczoawte kolorowe figurki hinduskiich bogow na ozdobionych wozach. Fajnie, ze potrafia tu razem zyc w takim pojednaniu.
Jutro jedziemy do orchy troche poleniuchowac, to podobno przyjemne i urocze miejsce.

----------------------------------------------------------------------------------------------------

08.04Pociagi do jhansi gdzie chcemy pojechac jezdza czesto wiec udalo mi sie namowic majkela na zwiedzenia czerwonego fortu, drugiegi po taj mahalu najwiekszego zabytku agry. Fort z X wieku do ktorego kazdy wladca cos potem dobudowywal robi wrazenie. Jest zbudowany z czerwonego kamienia jak cale Fatehpur Sikri a wewnatrz ma marmurowe palace i meczet. Widok z fortu na taj mahal tez jest niezly. Mija nas wycieczka indyjskich facetow, kazdy z nich chce ze mna zdjecie. Po piatym zdjeciu dzielny majkel ratuje mnie z opresji.. Zwiedzajac fort spotykamy Polaka ze stanow ktory 'dogadal sie' z fortowym przewodnikiem i proponuje nam zebysmy z nim zwiedzili prywatny pokoj krola gdzie ten zabawial sie ze swoim haremem a ktory jest zamkniety dla zwiedzajacych. Komnata jest niesamowita, caly sufit i sciany wylozone sa malymi lustereczkami. gdy przewodnik zapala swieczki na suficie pojawiaja sie tysiace migoczacych swiatel-jak niebo w nocy tylko troche lepsze. Czas wyjechac z agry ktora ma fascynujace zabytki ale wqrza naciagactwem rikszarzy. Wszyscy pokazuja notesy pelne wpisow zadowolonych z ich uslug turystow i nalegeja zeby obwiezc nas po calym miescie. Z jednym z nich wyladowalismy wbrew naszej woli w sklepie z marmurem. Kupujemy bilet do jhansi i nie wsiadamy do pociagu mimo ze patrzymy jak stoi na peronie obok dobre 20 minut, bo zapytani przez nas hindusi mowia ze odjezdza z tego peronu na ktorym aktualnie czekamy. Gowno prawda..Trudno, nastepny za 2 godziny.Uczymy sie zeby nie wierzyc hindusom. Albo zeby zapytac co najmniej pieciu jak czlowiek chce sie czegos dowiedziec. Pociag so jhansi wydaje sie jakis gorszy niz do agry, pelno w nim freakow, przysiada sie do mnie transwestyta wrzeszczy cos do ucha i dotyka wlosow. Albo przychodzi babka ktora klepie ludzi po glowie a potam klaszcze..na stacji wchodzi dziecko i na kolanach zamiata podloge. Poza tym pociag to jeden wielki bazar non stop ktos przechodzac wrzeszczy i zachwala swoj towar. Placimy kare za siedzenie w drugiej klasie chociaz bilet mamy na trzecia, na szczescie udalo sie potargowac z konduktorem i placimy polowe. Nasz mandat chyba osmielil hindusow bo przysiadaja sie do nas i gadamy przez reszte drogi. Z jhansi do Orchy docieramy tuktukiem za 200 rp. i znajdujemy hotel za kolejne 200. Widzac pokoj majkel zabija mnie wzrokiem za moja chec oszczedzania. Spluczka nie dziala, zamiast niej jest wiadro okropnie smierdzi palaca sie spirala na komary a okno wychodzi na korytarz.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (12)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
mandmtrip
Moni & Majk
zwiedził 7% świata (14 państw)
Zasoby: 76 wpisów76 37 komentarzy37 327 zdjęć327 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
07.07.2009 - 21.08.2009
 
 
03.04.2008 - 12.09.2008