Sajgon nie wydaje sie nam zbyt interesujacy, a ze przed nami tylko dwa tygodnie w Wietnamie, odpuszczamy sobie.. Polnocny Wietnam wydaje sie ciekawszy, ale ciezko dostac sie tam inaczej niz samolotem z sajgonu w krotkim czasie. Na przystanek po drodze wybieramy Nha Trang, najpopularniejsza plaze Wietnamu z miejscami do nurkowania. Autobus jedzie ta 12 godzin, wiec dobra opcja jest podroz noca. Podroz jest tania, bilet na sleepera kosztuje 14$, na zwykly autokar 8..8 godzin pozostale do odjazdu spedzamy na jedzeniu i piciu. Jemy pierwsze pho. Ta najpopularniejsza potrawa to zupa z ryzowym makaronem, do ktorej podaja mnostwo swiezych ziol i przypraw. Mniam. Obserwujemy ulice z nad smiesznie tanich lokalnych browarow. Ludzie na prawde nosza tu stozkowe kapelusze. Poza tym zupelnie brakuje im stylu i gustu, najpopularniejszym ubraniem kobiet na ulicy jest pizama.